Fotografia rodzinna - chrzest Marcela, Kartuzy

Chrzciny Marcela zaczęły się dość nietypowo bo od przyjęcia w restauracji. Przyjechałem kilka godzin przed mszą w kościele. Od razu wyciągnąłem rodziców i chrzestnych na kilka kadrów na zewnątrz, aby tylko zdążyć złapać jeszcze trochę słońca. Dalej był tort i życzenia, po czym udaliśmy się do kościoła. Niestety słabiutkie oświetlenie nie pozwoliło na wiele, a lampa błyskowa na aparacie to ostateczność, z której tego dnia nawet wolałem nie korzystać. Ograniczyłem się więc do minimum, co wyraźnie widać po ilości zdjęć kościelnych. Mimo to impreza jak i reportaż zaliczam do udanych. Zapraszam na krótką wizytę. 







































Fotografia ślubna w niebanalnym wydaniu. Zapraszam jeśli szukasz atrakcyjnej oferty.

Komentarze